Food truck w Tatrach i testy wozu ze wspomaganiem elektrycznym

Konie zawsze pracowaly bo do tego żyjom .Nie rozumiem tylko po co jakies kombinowanie z tym nowym wozem jak wszyscy weterynarze mowiom ze koniom nic nie jest .Zielonym zawsze nic nie pasuje a sami co zrobili .Nic tylko psujom powietrze i dra pyski. Wszyscy wiedza ze zielone to sa szkodniki.

Ja uważam że został stworzony bardzo zły system badania czytaj dopuszczania koni do pracy w Moku ( "furtki" typu niedociążenie wozów, tempo jazdy , przestoje oraz powierzchowna ocena stanu zdrowia) oraz unormowania ich pracy. Za to odpowiada TPN ( regulamin) na równi z fachowcami. Zobaczymy co wydarzy się dalej ale - niechaj każdy z nich zda sobie sprawę z tego że odpowiada za swoje działania!

@ Słowiańskie Mirabilia, czy można nazwać specjalistą autora poniższej ekspertyzy?
http://tpn.pl/filebrowser/konie/Ekspertyza%20Jackowski%202012.pdf
Czy można nazwać specjalistą autora poniższej ekspertyzy, który akceptuje wniosek o powiększenie pomierzonych wielkości sił, dwóch dam, jedna z zawodu elektryk, a druga politolog? A może politolog i elektryk mają większe pojęcie o użytkowaniu koni, aniżeli profesor z 40 letnim stażem naukowym?
http://tpn.pl/filebrowser/Ocena%20wynikw%20bada%20z%2023.10.2014%20-%20R.%20Kolstrung.pdf

Co konie na badania ortopedyczne a człowiek tylko zaświadczenie lekarskie ja proponuje emerytury dla koni z morskiego tylko kto będzie brał czy fundacja prozwierzeca czy wozacy?

Cóż na całym świecie konie pracują bez przechodzenia jakichkolwiek badań wstępnych. Nawet konie sportowe są dopuszczane do zawodów bez tak dokładnych badań, o jakie krzyczą animalsi.
Nieufność do specjalistów? Ja nie ufam obecnym specjalistom ze strony organizacji, bo już wielokrotnie widziałam jak ich teorie były obalane, czego nie każdy miał zaszczyt doświadczyć, bo jakoś tak te komentarze na FB bardzo szybko znikały. Tym bardziej, że pretensje teraz są o wszystko, o to, że na badanie poszły chore konie, ale też o to, że część filarów nie przyprowadziła koni, bo były chore. Hipokryzja? Statystyki się popsują?
Badanie ruchu? Nie wykonuje się takiego badania, jeżeli koń nie wykazuje objawów chorobowych. Są wady postawy z którymi da się żyć i pracować. Zapewniam wszystkich, że każdego konia, nawet najzdrowszego, w próbach zginaniowych da się wygiąć tak, żeby kulał. Ale pomysł kłusowania na kostce i oceniania w ten sposób kulawizny u koni zapiętych do wozu? Absurd i żenada. Ale tego już najwyraźniej nikt nie rozumie. Jest jakieś podejrzenie? Odesłać do zbadania, wyleczyć. A nie eliminować z trasy trwale lub na sezon.
Dlaczego jeszcze nikt z fachowców fundacji nie przyznał się do błędów? Jak mam im ufać, skoro ślepo brną w jakieś tam swoje przekonania nie dając prawa dyskusji, tylko wyzywające każdego, kto ma odmienne zdanie. To jak ktoś broni swoich racji jest wg mnie wizytówką człowieka. Póki co osoby przeze mnie przed chwilą wspomniane prezentują się bardzo źle, bo krzyczeć to i małpa na drzewie potrafi, a wyzwiskami rzucać przysłowiowy osiedlowy Seba lubi.

akurat wiadomo jak stwierdzić czy chomąto jest nie za ciasne. Od góry dwa palce a od dołu - ręka na płasko winna wejść. Problem nie polega tylko na wiedzy ale na braku woli do jej aplikowania . Np pisze się o niedopasowanych chomątach i nic z tego pisania nie wynika. Ba. Nikt nie sprawdza czy to się poprawiło? Podobnie jest z niechęcią wobec badań ortopedycznych wykazywana przez specjalistów. Ja nie rozumiem jak można dopuścić konia do pracy bez sprawdzenia jego narządu ruchu ?? a i Z ta praktyka różnie bywa jeśli fachowiec nie widzi ze pomylił się w ocenie objętości pracy, co łatwo dowieść. W takich sytuacjach rodzi się daleko posunięta nieufność do specjalistów. I tyle..,

W jednym z komentarzy wyżej przywołano ekspertyzę Pana dr Jackowskiego, wykonaną na zlecenie TPN. Ekspert napisał, że ładunek wozu nie powinien przekraczać 3772 kG. W tej chwili wozy ważą ok. 1700-1800 kG. Wg tego eksperta konie nie są przeciążane.
Jednak zastanawia mnie co innego.
Wg eksperta kąt wznosu drogi do Włosienicy oscyluje w granicach 10-20 stopni. Palenica Białczańska znajduje się na wysokości 990 m npm (Wikipedia). Ekspert napisał również, że droga liczy ok. 7 ? 7,5 km.
Przyjmuję za ekspertem, że kąt wznosu drogi wynosi tylko 10 stopni, a droga liczy 7 km. Łatwo stąd wyliczyć, że górny przystanek na Włosienicy musiałby znajdować się na wysokości 990 m + 1218 m = 2208 m npm. Tymczasem Wikipedia podaje, że jest to zaledwie 1315 m npm.
Uwaga: 1218 m = 7000 m * sin 10 stopni
Jak to możliwe? Czyżby Wikipedia podawała błędne dane, a może ekspert się myli i co z tego wynika?

A to może konia zapytać o to chomąto, przecież wszyscy "najwięksi znawcy" w oczach odpowiedzi wyczytują ;)
A dopiero teraz zauważyłam, że wśród wymienianej literatury do dyskusji jest książka prof. Kolstrunga, którego wiedzę niektórzy lubią negować - jakże to tak, albo się zna, albo się nie zna, zdecydujcie się. Poza tym, nawiązując do tego właśnie komentarza, oprócz wiedzy książkowej do dyskusji wg mnie potrzebna jest praktyka przy koniach. Dopiero wtedy faktycznie pole do dyskusji jest szerokie ;)

Najwyższy czas zacząć konie wozić na wozach, a turyści niech ciągną :D
Tylko kto za to zapłaci? I komu?

cyt " Akurat konie stojące przy wozie lubią się bujać w przód i tył jak próbują ruszyć, a wóz go wstrzymuje."

A CO Z CHOMĄTEM? NIE ZA CIASNE ?

wszystko zależy od trasy po której jedziesz. Innymi słowy od PROFILU trasy , tempa i masy ciężaru oraz qni.

Ad.1 co najmniej dwugodzinny odpoczynek między kursami (nie licząc tych min. 20 minut na Włosienicy) uznają Państwo za zbyt krótki?
Ad. 2 te konie pracują z tego co mi wiadomo dziennie po 1,5h , do 3h w lepsze dni, także długo to wcale nie jest. Ponadto są tam fragmenty zarówno płaskie jak i nawet jeden w dół, a faktycznie stromy fragment jest dokonywany wolnym stępem i ma on ok. 1,8 km. Skoro ta trasa jest tak łatwa jak wszyscy mówią, to czemu konie nie mają dać sobie tam rady.
Poza tym nie można pominąć faktu, że te 10 albo 15 dni w miesiącu ma prawo pracować dany fiakier, a każdy ma tam minimum 4 konie, a niektórzy nawet po 8, stąd zwykle wykonują one maksymalnie jeden kurs dziennie, a w mniejszym ruchu to i nawet tyle nie wyjadą.
U koni wyczerpanych owszem, ale tam takich nie ma. Dlaczego nie cytujecie dr Strypikowskiej (opłaconej przez fundację), że stan faktyczny tych koni jest inny niż promują to fundacje? I że odsetek i rodzaj schorzeń nie różni się od tego, co spotyka się w normalnych rekreacjach? Albo prof. Cieploka z AGH, który na zlecenie fundacji i oczywiście przez nią opłacony, powiedział, że on może zrobić wyliczenia ale osobami kompetentnymi do ich oceny są LEKARZE WETERYNARII I HIPOLODZY a nie on, jaki technik. Nie podobało się to i teraz jakiegoś tam Pana Wieczorka cytujecie, który fanatycznie zgadza się z Państwa ideologią, ale już widziałam jak dwukrotnie jego wyliczenia zostały obalone przez wykształconych w temacie postronnych obserwatorów.
I dlaczego cytujecie Państwo różne podręczniki, a współczesne autorytety podważacie tylko dlatego, że Wam nie pasują? Dlaczego tamci są sprzedawczykami a dr Latocha opłacana przez fundację już nie? I to wiedzę o zdrowiu konia podważa inżynier albo politolog?

Koń słuźył człowiekowi do pracy od dawna jak i pies pasterski do wypasu owiec i bydła a 12 osób na dwa konie to kpina napewno gorzej majom przy zrywce w lesie.

Po raz kolejny uprzejmie zwracam uwagę, że ja deklaruję się jako kobieta, także zwrot "Pani" jest bardziej na miejscu ;-) a to, że komuś się umyśliło co innego, to już nic nie poradzę :-) bardzo chętnie dowiem się, za kogo w ogóle ja od dawna jestem uważana, prosiła bym więc o jakąś konkretną odpowiedź ;-)
Przebadać należy jeżeli wada postawy jest realnym, a nie wyimaginowanym problemem.
Przeliczenie owszem, trudne nie jest, jednak warto by podać najpierw te normy po przeliczeniu, a nie te podane w podręczniku, które mylą ludzi nie mających z fizyką do czynienia ;-)

chyba nie kwestionuje Pan, że praca pospieszno-pociągowa jest bardzo wyczerpująca dla koni ?
Oto dokładne cytaty z podręcznika akademickiego prof. prof Sasimowskiego i Budzyńskiego ( 1987) "Żywienie koni"
1. - jeśli obok określonych nawrotów cięższej lub ciężkiej pracy występują nawroty jazdy bez obciążenia ? odbywane zwykle w szybkim tempie ? mówimy o pracy pospiesznopociagowej . racjonalna eksploatacja koni przy tego rodzaju pracy , powodująca stosunkowo niskie zużycie energii powinna polegać na wolnym stepie podczas jazdy z ładunkiem i na lekkim, niewysilonym kłusie podczas pustej jazdy , a przy dłuższych dystansach oraz na gorszych odcinkach drogi ? stepa. Duże obciążenia, ostre tempo jazdy , nie dajaca dobrego oparcia kopyt nawierzchnia drogi ? brak dostatecznie częstych odpoczynków mogą powodować , ze omawiany rodzaj pracy będzie bardzo wyczerpujący ( str 96-97)

2.- praca koni spacerowych i turystycznych ( str 99)- nawet dłuższe rajdy mogą być dla koni niezbyt męczace. Jeśli jednak droga przebywana jest w szybkim tempie i przez kilka godzin dziennie ( a nie 1-2 dziennie do przejażdzek) lub gdy droga wiedzie stromo pod gore, wykonywana przez konie praca musi być traktowana jako ciężka lub bardzo ciężka. Można przyjąć ze dla koni użytkowanych w turystyce pod obciążeniem 12-15 % jako prace lekka wykonywana na terenie POZIOMYM przy czasowym udziale stepa 33% i klusa 67% w ciagu godziny, jako prace srednia w ciagu 2 godzin ( stepa 33%, kłus 58%, galop 9%) oraz jako ciezka w ciagu trzech godzin ( stepa 28%, klusa 64% i galopu 8%) ( str 100) ..

A co dopiero gdy uwzględnić PROFIL trasy do Moka i normy uciągu jakie są na te zwierzęta narzucane w regulaminie ?
BTW, przy wyczerpaniu ( i tu można by podać multum opinii uznanych specjalistów potwierdzających te zależność, od płk Hoffmana począwszy) następuje szybsze zmęczenie mięśni, aparat ruchu traci swą elastyczność i główne obciążenia spoczywają na ścięgnach, czyż nie tak? Nierówne podłoże i mamy co mamy , problemy ścięgnowe o których nadmieniał już dr Golonka. Tym bardziej specjaliści z komisji dopuszczającej konie do pracy winni uznać że badania narządu ruchu u koni na tej trasie są NIEZBĘDNE i zrobić wszystko aby były wykonywane w ruchu u każdego konia !!

Nie myliło mnie przeświadczenie, że wiem kto ukrywa się za tym słowiańsko-cudownym nickiem :)
Faktycznie, zdjęcie to mało, trzeba by konia dla jego dobra natychmiast przebadać. Ale sam Pan wie, ze tętno i oddech to trochę za mało w tym przypadku - a o ile wiem- badania narządu ruchu nadal "kuleją". Tymczasem kłus oraz nierówne i twarde podłoże robi swoje...

PS. przeliczenie norm , oczywiście dla TEJ trasy, nie jest zbyt trudne. Chyba ze dla tych, co z fizyką są na bakier. Ale o ile się orientuję, w ub. roku do TPN wpłynęła praca naukowca z PAN , w której ten temat został poruszony i wyjaśniony (równia pochyła zmienia rozkład sił). Może warto to ponownie rzetelnie przeanalizować bo do wdrożenia wynalazku daleko a tymczasem konie nadal będą pracować z dotychczasowymi normami ? Ja nadal, dla dobra koni, jestem w stanie postarać się wyjaśnić zagadnienia związane z mechaniką, zresztą Pan inż. mechanik K. Wieczorek zapewne też. Bo tłumaczenia że się jakoby sinus z cosinusem pomyliło, są żenujące...

Konie na kiełbasę. Koniec z deptakiem do Moka i z klapkowiczami. Góry dla turystów!

A może zamiast pisać bajki o ochwacie diagnozowaniem że zdjecia i przerzucać się ilością przeczytanych książek o normach czy użytkowaniu to ktoś by rozważył jakieś proste wytłumaczenie? Akurat konie stojące przy wozie lubią się bujać w przód i tył jak próbują ruszyć, a wóz go wstrzymuje. Plus patrząc na ten ogon koń mógł się odganiac od much i wówczas nawet mając zdrowe kopyto mógł przyjąć taka postawę. Poza tym ocenianie jakiejkolwiek choroby na podstawie zdjęcia jest troszkę niepoważne - ostatnio krąży w sieci zdjęcie panoramiczne podczas wykonywania którego pani kichnęła ale jakoś nikt nie podejrzewa, że owa pani ma dwie głowy. Poza tym raczej technik żywienia nie projektował tego wozu, a chyba jakaś firma zajmująca się tego typu sprawami profesjonalnie. Zarzucanie im braku potrzebnej wiedzy jest też zabawne, ale akurat ze strony niektórych to jest normą, to nawet komentować szkoda. Polecam czasem użyć rozumu. I pani Beato, jak już pani cytuję normy z książek to proszę nie zapominać o podawaniu wszystkich uwzględnionych przy tych normach danych, jak np. masa konia czy czas pracy, bo te u koni z MOka są inne niż w cytowanych książkach ???? No i co do tego, co pani Ania napisała, to ja akurat z badań tego konia kojarzę ????

Beaciu, pilnie polecam silną dawkę leków na wstrzymanie i uspokojenie. Boję się że coś niedobrego Ci się stanie.

Jest w ruchu ? Rusza przednimi nogami w miejscu? O, to może telegrafuje. To tez jest skutek innej dużej wady postawy zwanej kozińcem. Tylko ze takie konie powinny mieć mniejsza "normę" bo ich nogi nie dają należytego oparcia i koń się szybciej męczy. Pytanie czy to wada nabyta czy wrodzona ?

@ z boku , jak to się mówi "przyganiała motyka gracy a obydwa jednacy" . Ty chłopski filozofie podobne wnioski wyciągasz co i uorcyk a jej wytykasz, ze tak nie można.Atak personalny na bardzo prymitywnym poziomie i to mnie upewnia ,że ONA ma rację. Dorzucę od siebie, ten siwy z lewej to ściemniacz , stoi i nic nie robi w przeciwieństwie do tego z prawej.

Tak. Masz racje ten koń ... rusza ogonem.

Dodałbym jeszcze pozycje lektur obowiązkowych - Bromley - pozycja dla fachowców o urazach najczęściej występujących u koni i ich leczeniu.

bober. Zabrales glos wiec mam nadzieje ze jestes myslacy. Popatrz na to zdjecie z konmisiwkami czy nie jestes przekonany ze ten pierwszy jest wlasnie w ruchu?? przenojmundrzyjso zamiast palic bzdety to przeciez masz taka wladze takie uprawnienia od vivy ( wiem ze ci w ich imieniu nie wolno sie wypowiadac) to poprostu zglos zawezwij swojego weterynarza ( Jedna pani juz byla od was najlepsza na swiecie ale zabroniliscie jej sie wypowiadac bo nie chciala przedstawic waszego raportu tylko swoj nad ktorym rzetelnie pracowala) i zbadaj konia i udowodnij ze ma ochwat. Zamkini furmana w wiezieniu i bedziesz slynna na caly kraj a moze nawet poza. Taka uczonosc ,schorzenia na zdjeciu wylapuje ale sama sie wyleczyc nie moze. trochimiaczko nad wyraz intelektualna. Powiedz mi ile ten z lewej a ile ten z prawej maja lat i w momencie robienia zdjecia jaki maja oddech i tetno. Trafisz do ksiegi tej z vivy napewno.Oszolomy jak zwykle bez odrobiny samokrytyki wszyscy chca zablysnac i kazdy by chcial zostac prezesem vivy jak wyszynski z pensja kilkanascie tysiecy na miesiac. A to wszystko z dadkow na ochrone zwierzat. Czy to jest normalne??

Słyszę te Debilne teksty tych pseudo ekologów to mi słabo. Nie lubię tpn za rezerwatyscisle które zostały rozszezone i większe obszary a co za tym idzie marnotrastwo pieniędzy drzewa i powiększenie hodowli Kornika. A plan z wozami popieram ciekawe tylko czy chlopow bedzie stac wydac po 200tys.zl na taki wozik

Wykaz literatury branżowej z akresu użytkowania koni :)

1. Swieczyn, Bobylew, Gopka ?Koniewodstwo?, Moskwa, Wyd. Kołos, 1992
2. Karlsen, ?Ispołzowanie raboczich łoszadiej w kołchozach?, Wyd. Państwowej Literatury Rolniczej, Moskwa , 1951
3. Sapuła, ?Analiza cech biometrycznych i użytkowych oraz ich uwarunkowania genetyczne u ogierów sokólskich?, Wyd. Annales UMCS, Lublin, 1988
4. Zwoliński, ?Hodowla koni?, Wydanie II, podręcznik dla studentów zootechniki AR, Warszawa 1977
5. Zwoliński, ?Hodowla koni?, Wyd. PWN Łódź-Poznań, 1958
6. Kolstrung, Silmanowicz, Stachurska ?Pielęgnacja i podkuwanie kopyt koni?, PWRiL, Warszawa 2004,
7. ?Zootechniczny Słownik Encyklopedyczny?, PWRiL, Warszawa, 1965
8. Sasimowski ?Przewodnik do ćwiczeń z hodowli i użytkowania koni?, Wyd III, Lublin 1970,
9. Sasimowski ?Przewodnik do ćwiczeń z hodowli i użytkowania koni?, Wyd VI, Lublin 1984,
10. Chachuła, Chrzanowski, Oleksiak, ?Chów, hodowla i użytkowanie koni?, tom 1i2, Wyd SGGW-AR, Warszawa, 1984
11. Brzeski, ?Użytkowanie koni? Wybrane Działy, Wyd. AR w Krakowie, Kraków 1991,
12. Brzeski, ?Użytkowanie koni? Wybrane działy, Wyd. AR w Krakowie, Kraków 1976,
13. Sasimowski, Budzyński, Żywienie koni?, PWRiL, Warszawa 1987,
14. Hoffman, ?Hipologia? Podręcznik dla oficerów kawalerii i artylerii, Tom I, reedycja z 1931 roku, Wydawnictwo NapoleonV, Oświęcim 2015,
15. Hoffman, ?Hipologia? Podręcznik dla oficerów kawalerii i artylerii, Tom II, reedycja z 1931 roku, Wydawnictwo NapoleonV, Oświęcim 2015,
16. Prawocheński, ?Hodowla koni?, t.I, II, III, Wyd PWRiL, Warszawa , 2010,
17. Zwoliński, ?Hodowla koni?, Wydanie III, PWRiL, Warszawa 1980
18. Żakiewicz, ?Pielęgnowanie koczyn koni?, PWRiL, Warszawa, 1965 ( PZHK),
19. Malarecki, ?Zarys fizjologii wysiłku i treningu sportowego?, Wyd. Sport i Turystyka, 1973,
20. Diacont, ?Jak rozmawiać z koniem?, Wydawnictwo Delta, Warszawa, 2014,
21. Pruchniewicz, ?Akademia Jeździecka? cz1, Wyd. II, Warszawa, 2007,
22. Grabowski, ?Hipologia dla wszystkich?, KAW, Warszawa 1982,
23. Heuschmann, ?W poszukiwaniu równowagi?, Wyd. Świadome Jeździectwo?, Warszawa , 2012,
24. Heuschmann, ?Gdyby konie mogły krzyczeć?, Wyd. Akademia Jeździecka, Warszawa 2007,
25. Bartle, Newsum, ?Trening konia sportowego?, Wyd Galaktyka, Łódź,2010,
26. Chrzanowski, Łojek, Oleksiak, ?Hodowla i użytkowanie koni? tom 1, Wyd. SGGW, Warszawa 2013,
27. Pruski, Grabowski, Schuch, ?Hodowla koni?, PWRiL, Warszawa , 2006
28. Meyer, Coenen, ?Żywienie koni?, PWRiL, Warszawa, 2009,
29. Nowacki, ?Mechanizacja rolnictwa?, PWRIL, Warszawa, 1963,
30. Resnick, Halliday ?Fizyka? tom I i II, PWN, 1970,
31. Urusov, ?Kniga o łoszadi?, St.Petersburg, 1911- skany stron dostępne w Internecie
32. Bryła, ?Podręcznik inżynierski w zakresie inżynierii lądowej i wodnej?, Lwów, 1927
33. Morawski, ?Obsługa zwierząt w rolnictwie?, Wyd. Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej, Warszawa, 1951
34. J.Grabowski, ?Użytkowość, utrzymanie, chów i hodowla koni? Wydanie II, Akademia Rolnicza w Szczecinie, 1974r
oraz wiele artykułów z Dziennika Biologii Eksperymentalnej( w języku angielskim), prac magisterskich i naukowych dotyczących uciągu, obciążeń aparatu ruchu etc dostępnych w Internecie

To wówczas będziemy mogli sobie porozmawiać na temat norm uciągu, kopyt etc etc etc
:P

a ile ważył tamten wóz? ile godzin jechali ? w jakim tempie?

Konie ciągnęły furki z Krakowa do Zakopanego przed wiekiem i wcześniej. W tych furkach jechali najsłynniejsi Polacy, może przykładem Aleksandra Macedońskiego wprowadzić do MOKA słonie i sobie poradzą, a tych, którzy przed wyborami zaczynają kolejną rozróbę wysłać na wyścigi Wielkiej Pardubickiej razem z ich idolem, tym który ich w poprzednich wyborach zaangażował by pluli na górali.

A dlaczego żadna z tych wszechwiedzących i przemądrzałych nie broni koni, które jeżdżą do lasu ściągać suchary lub tych, które często "spienione" ciągną fury z sianem lub zbożem, tych którymi się ora i bronuje. No dlaczego ta cała prezeska VIVY lub Czerska nie angażują się w taką kampanię? Odpowiadam... bo to nie jest medialne i tyle. Nikogo nie zainteresuje koń Staska, Wieśka czy Bronka. Nikt nie przejmuje się tym. Lepiej działać medialnie i populistycznie, żeby te ciemne i nie znające się masy, któym nawija się makaron na uszy zaczęły popierać fundację, która dzięki swoim podstępnym działaniom pozyska kasę a Czerska rozgłos.

Zamiast wymyślać głupoty wystarczy wymienić te ciężkie tonowe wozy na lekkie góralskie furki i koniom zaraz będzie lżej."Turyści" odgniotą sobie siedzenia ale też dojadą i wszyscy będą zadowoleni.Ponieważ furki zabierają mniej osób to jeszcze tylko TPN powinien obniżyć te opłaty od fiakrów.Czy to takie trudne zrozumieć prostą rzecz?

Na dzisiejszej konferencji prasowej TPN wprowadził w błąd opinię publiczną, wygłaszając opinię jakoby cyt "organizacje prozwierzęce nie wyraziły chęci udziału w opracowywaniu wozu". Po pierwsze, nikt z TPN tego organizacjom ochrony zwierząt nie proponował a dodatkowo TPN utrzymywał testy w tajemnicy i nie zapraszał organizacji ochrony zwierząt na testy hybrydy", chociaż merytorycznie jesteśmy dużo bardziej przygotowani niż np referent TPN który sie w tej sprawie już wypowiadał .

Chyba was pogielo jak konie sie nie męczą ba zameczaja nawet to straszne zeby tak konie męcZyc no tak ale jak kase sie robi duza to tak to wyglada