Reklama

2019-06-20 21:32:24

Reklama

Blog

Kiedy umiera góral. Cześć druga

Reklama

Stojąc na peronie ramię w ramię, przyglądali się odjeżdżającemu pociągowi. Sprzed ich oczu zniknął ostatni wagon, odsłaniając wschodnią część peronu. Spojrzeli na siebie. Wybałuszone oczy górala, na widok uśmiechniętego Papieża puszczającego oko, z powrotem wróciły do oczodołów.

Przed nimi malował się niewielki jarmark. Kupcy snuli się wzdłuż peronu, niosąc kosze wiklinowe wypchane po brzegi produktami. Co chwilę zatrzymywali się przy wybranym stoisku, zamieniali kilka zdań ze sprzedawcą, po czym kolejny zakup lądował w koszyku. Mimo to, idąc dalej, nie gubili po drodze niczego, co wcześniej nabyli.

Przyglądający się temu góral, poczuł skurcz w żołądku i rzucił przed siebie: – Niby my w niebiy, niby nie cłek a dusa, a musem wom Łojce Świynty pedziyć, że dalyj cujym, jak mnie w żołądku ścisko na widok tego hań – podniósł rękę, wskazując przeciwną stronę peronu i natychmiast przybliżył ją do twarzy, obracając nadgarstek.Przyglądał mu się przez chwilę, a potem drugą ręką zbadał fakturę dłoni. Twarda skóra, na którą pracował latami w polu wygładziła się. W końcu odwrócił głowę,przyglądając się Papieżowi.

– O, braciy! – krzyknął. – Z wos za młodu przystojne chłopcysko było – podsumował, nie spuszczając oczu z współpasażera.

Papież uśmiechnął się i odchylił głowę w kierunku zastawionych produktami stoisk. – Idziemy się posilić? – zapytał.

Góral podniósł kapelusz, przeczesał dłonią włosy i, zanim odpowiedział, jeszcze raz w duchu westchnął, jak dobrze było tutaj trafić. Jego włosy były bujne i nie pozostawały pomiędzy palcami za każdym razem, kiedy je przeczesywał. – Jak mnie chowali, to my takom momy wiare, ze siy dutków w zaświaty nie wysyło – w końcu odpowiedział.

Papież uśmiechnął się mimowolnie.

– Rozbawiłeś mnie, góralu.

– Moze być itak: bedem wasym papieskim stańczykiem.

Obaj wybuchli śmiechem, który rozniósł się po całym peronie. – Idziemy? – ponowił pytanie Papież.

Góral mimowolnie podciągnął dłoń do wysokości ust i dwoma palcami starał się przygładzić wąs,który zawsze nosił. W tej chwili skóra na palcach stykała się z gładką powierzchnią. – Jes ino jedno ale – odpowiedział. – Cym my zapłacimy? I nojwoźniyjse: jako my tam przyńdziymy, bo te tory wydajom siy ni mieć końca.

– Tory nie mająkońca, bo – podobnie jak życie – ciągle zataczają krąg. Ten pociąg zatrzymuje się tylko dwa razy – tutaj i w naszym świecie. W dodatku prowadzi się sam, nie czując ani ciepła, ani chłodu skóry maszynisty.

Góral zamyślił się, po czym odpowiedział, wyginając wargi do uśmiechu. – To straśniy skomputeryzowane to niebo.

Najpierw zaśmiał się Papież, dopiero po nim – góral. Do końca czekał, wyglądając, czy żart rozbawi współpasażera.

– Powiydzciy miino jedno – odezwał się góral. – Skond wy wiyiciy takiy rzecy, jako ta z pociongiem?

Papież rozpiął guziki palta, ściągnął je, wsunął palec wskazujący pod pętelkę tuż nad metką i przerzucił palto przez ramię. – Ciepło tutaj – rzucił.

– Jo wos przeciynie o pogode pytoł – zdziwił się góral.

– Są rzeczy, o których ludzie nie powinni wiedzieć. Tak samo jak istnieją obok siebie wiedza i wiara, tak samo nie mogą życie ze sobą. Mówiąc ludziom o pewnych rzeczach ich wiara mogłaby stać się wiedzą.

– Łojce Świynty, nyj przeciy my nie ludźmi jus som, ba dusami.

– Słuszna uwaga,góralu – odpowiedział Papież. – Zawsze byliśmy. Ze świata, z którego przychodzimy jesteśmy jednak ludźmi – duszami zamkniętymi w ziemskich ciałach.

Trwali tak przez chwilę, a między nimi tańczyła cisza, która przerwał góral. – To jako bedziy? Powiyciy skond wiyciy o takik rzecak?

– W różnych miejscach pojawiają się postaci z tej krainy, pojawiają o różnych porach i pokazują wybranym to, czego większość nie widziała. Kiedy jeszcze wami kierowałem,często w Watykanie odwiedzali mnie ludzie, w życiu których wydarzyło się coś niezwykłego. Część z nich zwyczajnie kłamała, więc nie mogliśmy uznać ich słów za prawdziwe i ogłosić światu. A część opowiadała o tym, co było prawdziwe. Jeśli potwierdziliśmy faktyczność tego, co mówią, ogłaszaliśmy to reszcie. Zawsze mówiliśmy o wszystkim. Ale kilkakrotnie zdarzyło się, że nie mogliśmy opowiedzieć całej prawdy. Po prostu nie mogliśmy tego zrobić. Nie w tym czasie. Mówiliśmy o tym później – kiedy świat tego potrzebował, albo kiedy zwyczajnie dojrzał do prawdy, która wydaje się być przerażająca.

– Wy to ześciybył cłek światowy, to siy nie dziwiym, ze sićka ku wom jeździyli. Aly zeopowiadali takiy rzecy, to jus w to ciynsko mi uwierzyć. Choć, znajonc nieftórykludzi i casy, kie my zyli, to sićko wydajy mi siy możliwe.

– Właśnie o tym mówię, góralu. Nie wszyscy uwierzyliby w każdą część prawdy, a jeśli nawet tak by się stało – ludzi by to przeraziło. A strach może powoływać do życiaszaleństwo.

– Dobrze godociy. Z casem spróbujym zrozumiyć wase słowa, choć na tom kwile, to scyrzewom powiym, kryngosłup mi siy do skóry przylypi, jak nie zapchom cym zołondka.

– Chodźmy –odpowiedział Papież, wskazując ręką na drugą stronę peronu.

Góral stał osłupiały. – Aly ze niby bes tory? – zapytał.

– Tak, przez tory. Trochę wiary. – Papież uśmiechnął się, po czym ruszył wartkim krokiem.Góral obserwował jak w pewnym momencie znika jego wykroczna noga, po czymrozpływa się ostatni widoczny punkt na jego plecach. Nie zdążył podnieść ręki do czoła, kiedy na wschodniej stronie peronu zmaterializował się Papież. Złożył dłonie w trąbkę i przyłożył je do ust. – To jak będzie? Jesteś głodny czy nie?

Góral zrobił kilka kroków do przodu. Zatrzymał się na moment, po czym rzucił: – Prowdziwe sajensfikszyn, jako i w tyk gazetak. – I ponownie ruszył, przyspieszając kroku.

 

***

 

Tłumnie wypełniony peron, w oddali którego wspinała się część wysokiej wieży, z wyróżniającą się w błękitnym kolorze flagą, szczelnie wypełniał zapach krojonych cytrusów i ziół, z których wyróżniała się mięta. Spacerowali,wypełniając żołądki samym zapachem. W końcu drogę zasłoniła im dziewczyna z włosami spiętymi w warkocz i silnie zaakcentowanymi kośćmi policzkowymi. Chwyciła trzymany przez siebie koszyk dwoma dłońmi i podniosła na wysokość klatki. – Mozebyściy kupiyli ode mniy łoscypka. Mlyko owce, nie krowiy, bo tu wiecne lato, a i pola do pasynio nie brakujy – zaproponowała.

Zdziwiony góral chwycił ręką kapelusz i machając nim, próbował ochłodzić twarz. – Cuda…Prowdziwe cuda siy tu dziejom. Górole w niebiy? Łowce w niebiy? Duzo kawołkow pod wypas? Bratku! Tos to istny raj jes! – krzyknął, rozkładając dłonie.Trzymany kapelusz zniknął wraz z połową jego ręki.

– Góralu, twój kapelusz. I ręką – podpowiedział Papież, unosząc brodę w stronę drugiej części peronu.

Góral odskoczył,jakby rażony prądem. – Ni mogem stracić tego kapelusa. Całe ziciy zek w jednym baciarzył, tońcył i spiywoł, a w końcu i do kościoła zek tys nieros broł, jak probosc namyśloł jakiy paradne urocystości robić.

– Tutaj nic nie ginie – odezwała się, stojąca przed nimi góralka.

– To cemu zekbes kwile ni mioł poł rynki? – zapytał góral.

– Bo to taki rodzaj drogi – wyjaśniła kobieta. – Zawse mozes przyjść do innego miyjsca. Zpolecenio Boga abo wybiyrajonc włosnom droge.

– To nieftórym siy tu przykrzy, ze stela idom?

– Tu każdy jest szczęśliwy – włączył się Papież. – Ostatni odeszli wybierając własną drogę i stworzyli piekło. Ci, którzy dobrowolnie stąd odeszli już nigdy nie wrócą. 

Góral nałożył kapelusz na głowę. Kilkakrotnie sprawdził, czy dobrze leży. Docisnął go, żeby lepiej się trzymał. – A jakiy tu som cenniki, cobyk choć pucka zagryz?

Kobieta spojrzała w oczy górala, uśmiechnęła się i powiedziała: – Włośniy tako. Musis przypaczyć siy cyjyjsi dusy i scyrze siy do niyj uśmiychnońć.

Góral spojrzał na rozweselonego Papieża. – No dalej! Jak widzisz, w raju obowiązuje inny cennik. Już nie potrzebujesz dutków.

W końcu góral przeniósł spojrzenie na kobietę i próbując dotrzeć do jej duszy, natrafił na swoje odbicie w oku. Miał lekko ponad trzydzieści lat i, rzeczywiście, z jego twarzy zniknęły zmarszczki. Dostrzegł młodzieńczy blask w swoich oczach, na co ucieszył się tak bardzo, że mimowolnie przeniósł to na góralkę. Kobieta cofnęła się o krok i westchnęła odchylając głowę. – Jaki piykny sposób zapłaty. Jak ty piykniy poziyros na ludzi! Nolyzom siy dwa duze – rzuciła. Schyliła się do koszyka i wyjęła z niego oscypki, których zapach oblepił całą trójkę.

Góral chwycił jednego oboma dłońmi, badając jego fakturę. Robił to z zamkniętymi oczami. Apotem zaciągnął się zapachem, wypełniając nim całe płuca. Kiedy już rozwarł zlepione powieki, spojrzał na kobietę. – Barz piykniy dziynkujym! – Po czym dodał: – A jes tu, w niebiy, wiyncyj góroli?

– Jest ich cały ogrom. Można powiedzieć, że góralami niebo stoi – odpowiedział Papież.

– To jus teros rozumiym, cemu ześciy se tak góry umiyłowoł, Łojce Świynty – powiedział góral, puszczając Papieżowi oko. Uśmiechnęli się do siebie, mając z tyłu głowy ich wcześniejszą rozmowę.  – A możemy ku nim iść, przeradzić? Bedem siy cuł jesce lepiyj, jak uwidzem innych moich braci – zapytał góral.

Papież przełożył palto na drugie ramię, zmieniając rękę, uściskał kobietę na pożegnanie i odsunął się, patrząc na górala. Kiedy ich spojrzenia spotkały się, kiwnął głową, sugerując podobne zachowanie. Ale góral, jak to góral – tym razem pozbawiony strachu zdjął kapelusz, delikatnie się ukłonił i rzucił: – Bywojciy zdrowi! Po czym wyminął kobietę, łapiąc Papieża pod ramię. – Łojce Świynty, jobarz zamkniynty w sobiy cłek, nie rod widzem pokazować swojy emocjy, ba umowmysiy – bedem to robiył po swojymu – wytłumaczył Papieżowi. Ten uśmiechnął się i przyspieszył kroku, dla odmiany zaczął ciągnąć górala za sobą.

 

***

 

Kiedy wspinali się żółwim tempem na wysoką łąkę, Papież, szybko i krótko oddychając, rzucił: – Jak już wyjdziemy na sam jej szczyt, zobaczysz na własne oczy, co znaczy góralski raj.

Chwilę później dotarli do miejsca, z którego widok rozciągał się na całą dolinę. Góral przyglądał się drewnianym domkom, budowanym w góralskim stylu. Wyłowił wzrokiem nawet kilka furmanek. W tym momencie jego wargi zdawały się być zszyte. Osunął się na kolana, wtulił twarz w dłonie i zapłakał. Trwali tak przez chwilę: Papież wpatrujący się w horyzont doliny i góral, klęczący obok niego, z pomiędzy palców którego wylewały się łzy.

Wierzchem dłoni otarł łzy, a potem osuszył kąciki oczu, zbierając na palec pojedyncze krople.Podniósł się na nogi.

Kiedy zeszli do wioski, nad dolinę nadciągnęła ciemność, łamana wielkim ogniskiem, wokół którego zgromadzili się górale.

Zbliżyli się,przepychając do źródła ognia. Klucząc pomiędzy zebranymi, usłyszeli panującą ciszę. Starając się wyłowić choć jeden głos, natrafili na mężczyznę ubranego w sutannę. Siedział na drewnianym stołku, snując opowieści. W końcu zauważył przybyłych i przerwał. Podniósł się ze wzrokiem wtopionym w Papieża. Do oczu cisnęły mu się łzy. Podszedł kilka kroków, obchodząc ogień i padł do stóp człowieka w bieli. Wszyscy go obserwowali. Góral ugiął kolana, poruszony widokiem. Wtedy dostrzegł łzy, kapiące na buty Papieża. W ksiądz podniósł się, przywarł do Papieża. Stali w uścisku przez dłuższą chwilę. W końcu Papież zerwał uścisk i,trzymając księdza za knykcie, podprowadził do górala. – Chciałem ci kogoś przedstawić – mówi patrząc na księdza. Ten odwraca wzrok i przypatruje się góralowi. W końcu dławi wszystkie kanony dobrego wychowania, wystrzeliwuje dłonią w kierunku górala, łapie za jego dłoń, mocno przy tym nimi pomachuje i mówi, uśmiechając się: – Józek jestem!

Góral wyciąga dłoń spomiędzy zaciśniętych palców księdza, drapie się po szyi i, zanim zada pytanie, mówi sobie, że musi zapuścić na nowo brodę. Te nawyki spowodują w końcu, że wydrapie w skórze – dziurę. Jeszcze nie wie, czy zranienia leczą się tutaj w ciągu chwili, czy wcale. W końcu, patrząc na księdza, mówi: – We ftóryj parafii wy ześciy był, bo jo co ponieftóryk Józków znoł. A wos se nie zbacujym.

– Ka jo nie był,braciy! – odzywa się ksiądz. W Łopusznyj mnie chowali, a zanim mnie pochowali to i Związkowi Podhalan zek prezesowoł – dodaje.

Góral przez chwilę zastanawia się. Znów drapie szyję. – Dyjści Związkowi to prezesowoł ksiądz Tischner – dodaje.

Ksiądz uśmiecha się, a chwilę później – śmieje. W końcu śmiechem wybuchają wszyscy zebrani górale. Śmieje się i Papież, charakterystycznie przykładając palec do wargi. –Rozmawiasz z tym samym księdzem, co to „Historię filozofii po góralsku napisał”– mówi Papież. – Nie dziw się miejscem, w którym go spotykasz. To właśnie jest jego dom. Tutaj jest wśród swoich. Wśród tych, których kochał najbardziej – pomiędzy ludźmi, w żyłach których kiedyś płynęła góralska krew.

Góral ostentacyjnie zdejmuje kapelusz, kłania się, a kiedy nurkuje głową, wciąż nie może schować wybałuszonych oczu. – Wybocciy zdziwiyniy, ale jo jes mocno zaskocony tym, na co tu patrzem. Dyjści wyściy wielki cłowiyk – mówi. Po chwili dodaje: – To jako to było z tymi górolami? Byli łod samiusiyńkiygo pocontku?

– Byli – odpowiada ksiądz Tischner.

– A wy tościy wiecniy był taki małomówny? – pyta góral.

– Wiyciy, górolu, jo to wole myśleć, a potem to na jakim skrowku kartki zapisać. – Wciąż wpatrują się w siebie, choć dzieli ich niecały metr. Wybałuszone oczy góralas chowały się ostatecznie w oczodołach.

– Chodźcie,zasiądźcie, zjedzcie coś. Choć czuje, że macie ze sobą jakiś prowiant. Te oscypki to od naszej Hani?

– Nie znomy z imiynio… – mówi góral.

– Tak, od Hani –przerywa mu Papież. Spoglądają na siebie. W końcu Papież puszcza mu oko. Góral uśmiecha się.

Kiedy Góral napełnił żołądek, odwrócił się przez ramię i zauważył wspierającego się na zaciśniętych dłoniach Papieża. – Łojce Świynty, co wos telo trapi? – zapytał.

– Nic, mój góralu. Muszę iść dalej. To miejsce nie jest moim przystankiem. Lepiej pójdę się położyć, jutro przede mną daleka droga – odpowiada.

– Idziy ło tom wieże, co my jom z peronu widziyli, prowda?

– Prawda – przyznaje się Papież.

– A fto tamjest? – pyta góral.

– Tam w końcu zobaczę ojca. Przez tyle lat służyłem mu tak wiernie, jak tylko potrafiłem.Nadchodzi chwila, kiedy spotkamy się twarzą w twarz.

– A my? Uwidzimy siy jesce?

– Uwidzimy, góralu. Niedługo cię odwiedzę i udamy się z powrotem do świata żywych. Twoja kobieta też niebawem tutaj trafi, a my musimy ją przeprowadzić.

– My cy jo som?

– My. W końcu dużo na Podhalu bywałem, jesteście mi jak przyjaciele. A ta podróż to kolejna okazja do spotkania z góralami – podsumowuje.

Góral położył rękę na plecach Papieża. Ten odwrócił głowę i ich spojrzenia się spotkały. –Zmówimy wiecorny pociorz i pudziyme legnońć.

Kiedy skończyli się modlić, góral poklepał Papieża po plecach, mówiąc przy tym: – Idzciy dalyj, Łojce Świynty. Idzciy do przodu z nadziyjom takom, jakom ześciy zwykł łazić po ziymi.

Siedzieli w ciszy, po czym góral podniósł się i podał rękę swojemu współpasażerowi,pomagając mu wstać.

 Znów szli krokiem niespiesznym, zupełnie tak, jakby opuszczali wagon. Kroczyli mając w świadomości, że to nie ostatnia podróż,którą przeżyli wspólnie.

 

 

KONIEC

Zostań Patronem Tygodnika Podhalańskiego.

Komentarze Facebook
Dodaj komentarz
Wysłanie komentarza oznacza akceptację regulaminu komentowania na łamach 24tp.pl
ona 2019-06-21 13:13:30
Bodej ciy ta kany

Reklama
  • PRACA | dam
    Doświadczony deweloper zatrudni na stanowisko KIEROWNIK BUDOWY Nadzorowanie prac wykończeniowych zewnętrznych i wewnętrznych w budynkach hotelowych - Podhale cv proszę przesyłać na adres: aleksandra@tatrastyle.pl. 884045003 aleksandra@tatrastyle.pl
    Tel.: 884045003
  • USŁUGI | budowlane
    REMONTY, WYKOŃCZENIA, PŁYTKI, PANELE, MALOWANIE itp. OBRÓBKI BLACHARSKIE (balkony, tarasy, podbitki). 796 544 016.
  • SPRZEDAŻ | zwierzęta
    SHIH TZU.730 519 594.
  • NIERUCHOMOŚCI | sprzedaż
    Zakopane -sprzedam stylowy dom góralski powierzchnia użytkowa 76m2 do zamieszkania lub wynajmu 660797241.
  • NIERUCHOMOŚCI | sprzedaż
    Nowy Targ-sprzedam mieszkanie 3 pokojowe -60m2 ulica Podhalańska tel 660797241 b12.pl.
  • NIERUCHOMOŚCI | sprzedaż
    Białka Tatrzańska-sprzedam działke 1396m2 z pozwoleniem na budowę 2 domków 660797241 b12.pl.
  • SPRZEDAŻ | maszyny, narzędzia
    KOMBAJN MASSEY FERGUSON. PRZYCZEPA NA BALE. 880 442 535.
  • PRACA | szukam
    KUCHARKA, POMOC KUCHENNA, SPRZĄTANIE. 796 358 958.
  • NIERUCHOMOŚCI | sprzedaż
    SPRZEDAM DZIAŁKĘ BUDOWLANĄ W OKOLICY NOWEGO TARGU O POWIERZCHNI 1071m2. Tel. 698 935 352.
  • PRACA | dam
    Cukiernia Samanta zatrudni KIEROWCĘ w pełnym lub niepełnym wymiarze czasu pracy. Informacje pod nr tel .602 387 393 po 16-ej.
  • USŁUGI | budowlane
    Prace ogólnobudowlane , Wykończena , Remonty , Kostki brukowe , Roboty ziemne ,. 723 888 084 wolskilukasz4@gmail.com
    Tel.: 723
  • NIERUCHOMOŚCI | wynajem
    Szukam lokalu około 80m2 do wynajmu -parter glówna ulica najlepiej Krupówki 660797241 b12.
  • NIERUCHOMOŚCI | kupno
    Kupie działke , dom w Zakopanym lub Białce Tatrzańskiej tel 660797241 b12.pl.
  • MOTORYZACJA | sprzedaż
    MITSHUBISHI OUTLANDER 2,2 DI-D, 4X4, r.p.2014, przebieg 224 tys. km, I właściciel, bogata wersja Intense Plus, dodatkowo kpl. kół zimowych z felgami, zdejmowany hak,oryginalny bagażnik dachowy. 605 564 270.
  • PRACA | dam
    Aparthotel Renesans w Zakopanem poszukuje kandydatów na stanowisko RECEPCJI. Stabilna praca w nowo otwartym Obiekcie. Zgłoszenia prosimy kierować na adres: praca@renesans.pl
  • USŁUGI | budowlane
    MALOWANIE 1m2 - 10 zł, SZPACHLOWANIE 1m2 - 15 zł. 787 036 888.
  • NIERUCHOMOŚCI | wynajem
    Do wynajęcia dwa POKOJE 2-osobowe w Kościelisku Sobiczkowej. Wynajem długoterminowy. 602 66 30 74.
  • KUPNO
    SKUP STARYCH SPAWAREK. 536269912.
  • RÓŻNE
    OBWOŹNY SKUP ZŁOMU - dojazd do klienta. 536269912.
  • USŁUGI | budowlane
    REMONTY ŁAZIENEK, ZABUDOWY GK. 660 079 941.
  • USŁUGI | budowlane
    WYKOŃCZENIA WNĘTRZ, REMONTY. 660 079 941.
  • NIERUCHOMOŚCI | kupno
    SKUPUJEMY NIERUCHOMOŚCI NA PODHALU DOMU, DZIAŁKI, APARTAMENTY, MIESZKANIA. GOTÓWKA!!! 600404554 grz.wicik@gmail.com
    Tel.: 600404554
  • NIERUCHOMOŚCI | sprzedaż
    Sprzedam bez pośredników atrakcyjną działkę budowlaną o powierzchni 30 ar, położoną w malowniczej okolicy w Skawie Górnej. Działka dobrze nasłoneczniona, z dogodnym dojazdem. Idealna lokalizacja na dom jednorodzinny. 320.000 zł Cena do negocjacji. 787828328
    Tel.: 787828328
  • PRACA | dam
    Sklep Spożywczy "U Mietka" Zakopane, Jaszczurówka zatrudni SPRZEDAWCĘ. Mile widziane doświadczenie. 570 644 318
  • PRACA | dam
    PIEKARNIA W ZAKOPANEM ZATRUDNI: PIEKARZA PIECOWEGO I PANIĄ DO KROJENIA I PAKOWANIA PIECZYWA. 602 759 709
  • USŁUGI | budowlane
    USŁUGI BLACHARSKO-DEKARSKIE, KRYCIE I PRZEKRYCIA DACHÓW, KOMINY, BALKONY, RYNNY, GZYMSY, FASADY. 889 388 484.
  • NIERUCHOMOŚCI | sprzedaż
    Sprzedam bardzo dobrze prosperujący TARTAK (województwo opolskie) tel.600 832 298 tartakwygoda@gmail.com.
  • USŁUGI | budowlane
    MALOWANIE DACHÓW I ELEWACJI. 602 882 325.
  • USŁUGI | budowlane
    OGRODZENIA, www.hajdukowie.pl. 692 069 284.
  • MOTORYZACJA | sprzedaż
    HYUNDAI TUCSON 2004, 5000 zł. 505 429 375.
  • NIERUCHOMOŚCI | sprzedaż
    Sprzedam 2 HEKTARY POLA i DZIAŁKĘ 20 AR. 505 429 375.
  • USŁUGI | budowlane
    Wykończenia Wnętrz/Remonty/Zakopane. 794 964 176 Kacper.piczura@gmail.com
    Tel.: 794
  • USŁUGI | inne
    WYCINKA, PRZYCINKA DRZEW W TRUDNYCH WARUNKACH - 691 317 098.
  • NIERUCHOMOŚCI | sprzedaż
    DZIAŁKA BUDOWLANA - ŁOPUSZNA, uzbrojona, z widokiem na góry. 506 525 884.
  • USŁUGI | budowlane
    BUDOWY DOMÓW OD PODSTAW, DACHY, ELEWACJE. 608 729 122.
  • SPRZEDAŻ | różne
    Sprzedam GOBELIN - pejzaż zimowy - (145/80). TORBY JUHASKIE. Tel. 793 887 893
  • SPRZEDAŻ | różne
    NOWE KILIMY RĘCZNIE TKANE (z owczej wełny). Wzór: jarzębina (60/80). Tel. 793 887 893
  • BIZNES
    Sprzedam tanio - z wypożyczalni NARTY, BUTY I KIJKI. 662 370 510.
  • SPRZEDAŻ | różne
    DREWNO KOMINKOWE. 501 577 105.
2025-01-22 09:59 Karol Nawrocki o turystyce, apartamencie w Gdańsku i Rafale Trzaskowskim (WIDEO) 2025-01-22 09:00 Niezwykłe głosy i artyzm na scenie (ZDJĘCIA) 2025-01-22 08:00 Termy Bania w Białce Tatrzańskiej przygotowują finałową imprezę 2025-01-21 21:00 Mieszkańcy Olczy Walkoszy: Auta nie mają się jak wyminąć 6 2025-01-21 20:00 Rejestracja wszystkich pojazdów i licencje dla wypożyczalni, gminy idą na wojnę 9 2025-01-21 19:00 Gmina z Sokołem 2025-01-21 18:36 Kolejny kandydat na prezydenta RP przyjeżdża na Podhale 14 2025-01-21 18:00 Spiszacy wspomogą WOŚP 2025-01-21 17:30 Majeranki zapraszają na koncert kolęd 2025-01-21 17:06 Zakopiańscy uczniowie pomogą WOŚP na sportowo 2025-01-21 16:50 FESS - Nowoczesne rozwiązanie dla przewlekłych problemów z zatokami 2025-01-21 16:30 Muzyka łagodzi obyczaje. Ferie w Atmie 2025-01-21 16:10 Pożar w Orawce (ZDJĘCIA, WIDEO) 2025-01-21 16:00 Początek ferii trochę słaby. Czekamy na Warszawę i Śląsk (WIDEO) 4 2025-01-21 15:45 Zgłoś kandydata do Nagrody Literackiej Zakopanego 2025-01-21 14:30 Rozmawiamy z góralami w Chicago, czy mają powody do strachu 12 2025-01-21 14:00 Za nami 11 edycja narciarskiego maratonu w Zakopanem. Rekord pobity! 2025-01-21 13:00 Dziś nad Giewontem chmury. W nocy możliwe opady śniegu 1 2025-01-21 12:00 Moja Babka - piękna recytacja na Dzień Babci (WIDEO) 2025-01-21 11:30 Wierzenia i obrzędy doroczne na Podhalu 2025-01-21 10:59 Turyści zapalili race na szczycie Kasprowego. Szuka ich Straż Parku (WIDEO) 14 2025-01-21 10:30 Zdobywcy na szlaku i na planszy 2025-01-21 10:00 Zakopiański Dzień Śniegu już w sobotę 4 2025-01-21 09:00 Nowy wóz dla druhów z Lipnicy Wielkiej 2025-01-21 08:00 Mocne uderzenie w Suchej Beskidzkiej. Wielki finał WOŚP 7 2025-01-20 21:42 Czołowe zderzenie dwóch aut 6 2025-01-20 21:31 Termy Bania - licytacje na rzecz WOŚP 2025-01-20 21:14 Na ferie powracają zimowe PoSzlaki TPN 2025-01-20 21:00 Zakopane z WOŚP. Sztab w zakopiańskim hotelarzu 1 2025-01-20 20:00 Historia Haliny Rosy pisana ręką Boga (WIDEO) 3 2025-01-20 19:00 W schronisku PTTK w Pięciu Stawach jest zamontowany system detektorów lawinowych (WIDEO) 2 2025-01-20 18:30 Atak nożownika na Stachoniach, chwile grozy przy skuterach, rozmawiamy z ofiarą napadu 33 2025-01-20 17:59 Turystka ześlizgnęła się po śniegu. Nocna akcja TOPR na Rysach (WIDEO) 1 2025-01-20 17:30 Zawoja - na finał WOŚP będzie się działo pod Babią Górą 2025-01-20 17:00 Byłam w sektorze Premium na Pucharze Świata. Oglądałam barierkę 5 2025-01-20 16:30 Zajęcia dla dzieci i młodzieży w ferie zimowe 2025-01-20 15:59 Kościelisko odlicza do 33. finału WOŚP 2025-01-20 15:00 Najmłodsi śpiewali kolędy i pastorałki 2025-01-20 14:30 Groźny wypadek na chyżniance 2 2025-01-20 14:30 Chwała... a pokój na ziemi 2025-01-20 14:00 Ukradł samochód, prowadził na podwójnym gazie, wylądował w rowie 3 2025-01-20 13:15 Budżet Rabki uchwalony po wielu perypetiach 2025-01-20 12:23 Zaproszenie dla seniorów z Zakopanego 2 2025-01-20 11:42 Poważny wypadek na feralnym skrzyżowaniu. Auta wylądowały w ogródku (WIDEO) 3 2025-01-20 10:58 W Kuźnicach na razie ruch umiarkowany 2025-01-20 10:30 Rozsypała się tęcza na hali... 2025-01-20 10:24 Zderzenie trzech aut w Szaflarach. Utrudnienia na zakopiance 1 2025-01-20 09:59 Dziś najsmutniejszy dzień w roku. Mamy dla Was takie widoki (WIDEO) 2 2025-01-20 08:59 Policja podsumowuje skoki. Niektórzy przesadzili z napojami wyskokowymi 1 2025-01-20 08:01 Małopolscy Terytorialsi na górskim szkoleniu
NAJPOPULARNIEJSZE ARTYKUŁY
NAJCZĘŚCIEJ KOMENTOWANE
OSTATNIE KOMENTARZE
2025-01-22 08:16 1. KN jest przeciwny wystąpieniu Ukrainy do NATO. Jak Rosja zajmie Ukrainę to ich machina propagandowe zrobi z Ukraińców śmiertelnych wrogów. Wmówi im, że to Polacy są odpowiedzialni za ich klęskę i utratę niepodległości. Będziemy mieli u wrót hordy nienawidzą ego nas wroga z którym nie mamy szans. Zadajcie sobie pytanie, KN ucieknie wtedy czy nie? 2025-01-22 08:11 2. Powiew wolności i normalności ? 2025-01-22 07:59 3. poczytajcie wy obywatele polscy mieszkańcy Ameryki miłośnicy trampka o tzw. prawie ziemi, krótko mówiąc, o pozbawieniu obywatelstwa USA :))) 2025-01-22 07:57 4. A za pomazaną flagę Polski nikt ich nie będzie ścigał? Chyba powinno być wszczęcie śledztwa z urzędu... 2025-01-22 07:52 5. Hahaha gówno im zrobicie ale wsioki mają pomysł licencja,rejestracja???? BUHAHAHA 2025-01-22 07:50 6. Nie istnieje takie pojęcie jak < wyminąć > Jest wyprzedzanie , omijanie i mijanie. A zatem te pojazdy nie mogą się < minąć > na zbyt wąskiej drodze 2025-01-22 06:58 7. Dawniej jak Zakopane było uzdrowiskiem to w góry chodzili Turyści. Teraz, jak jest Pajacolandem, to w góry chodzą też Pajace. 2025-01-22 06:52 8. Ponownie otwierają Bahama Gudbaj? Cieszysz się, że możesz wrócić do dawnego "zakładu pracy"? Supcio! @ nocny marek też już przebiera nóżkami bo nie może się doczekać. Ciekawe tylko które z was w jakim charakterze. Obstawiam, że marek jako klient. Tylko nie pij kawy, bo kawy w pracy sie nie pije, szczególnie jak sie obsługuje klienta. I będzie SUPCIO! 2025-01-22 06:52 9. NIEDASIE 2025-01-22 06:45 10. Nikt nie puści, bo co dopiero państwo wzięło na drogę bez żadnych odszkodowań, informując uwłaszczeniem
WARUNKI W GÓRACH
POGODA W WYBRANYCH MIASTACH REGIONU
Reklama