Reklama

2023-04-06 21:00:09

Reklama

Jurgów, Łysa Polana, Nowy Targ

Na Łysą Polanę spod Verdun

Losy kraju, wydarzenia i czasy, w których żył mój ojciec, sprawiły, że miał "bogaty" życiorys - przekonuje w rodzinnej kronice córka Franciszka Płaczka, Emilia Kilanowicz z Nowego Targu.

O urodzonym w zaborze pruskim Franciszku Płaczku jedno można na pewno powiedzieć - przyszło mu żyć w ciekawych czasach. Urodził się w 1895 r. w Sadkach w województwie poznańskim jako najmłodsze z siedmiorga dzieci Wojciecha i Katarzyny z Ciesielskich. I choć w tamtych czasach groziły za to poważne konsekwencje, w jego rodzinnym domu kultywowano obyczaje polskie i język polski. Po osiągnięciu pełnoletności, jak większość jego rówieśników, otrzymał wezwanie do wojska. W dokumentach z tamtego okresu czytamy, że postury był raczej drobnej. Mierzył 171 cm, ważył 65 kg, miał blond włosy, pociągłą twarz, siwe oczy i znał biegle język niemiecki.

Rodzinne pamiątki

Przyczynkiem do pochylenia się nad życiem ich nieznanego dziadka i pradziadka stała się dla jego potomnych, Wojciecha i Wiktora Kilanowiczów, kronika rodu napisana przez córkę Franciszka Płaczka, Emilię Kilanowicz, a także przechowywane pieczołowicie rodzinne pamiątki, dyplomy, medale, przedmioty osobistego użytku i inne dokumenty. To z nich da się wyczytać, że przodek rodu, który nie doczekał się narodzin wnuków, był człowiekiem o silnym charakterze, niezłomnym kręgosłupie moralnym, głębokim patriotyzmie i odwadze, ale także oddanym rodzinie ojcem i głęboko wierzącym Polakiem. - Dla mnie pradziadek był bohaterem. Nie miałem szans poznać go osobiście, ale zawsze ten jego cień gdzieś w naszej rodzinie był - tłumaczy, pokazując rodzinne pamiątki, prawnuk Franciszka, Wojciech Kilanowicz. Wertując karty rozpadającej się ponadstuletniej książeczki wojskowej, można prześledzić, że w dniu wybuchu I wojny światowej przodek rodu Kilanowiczów służył w szeregach armii pruskiej. I z nią w 1916 r. zawędrował do Francji, pod Verdun.

Piekło Verdun

Plan na zdobycie twierdzy Verdun był taki, by "wykrwawić" broniące jej wojska francuskie. Misję tę powierzono 5. Armii Niemieckiej pod dowództwem pruskiego następcy tronu księcia Wilhelma Hohenzollerna. Wojska, w szeregach których znalazł się też młody Franciszek, miały przypuścić atak już 12 lutego 1916 r. Niestety, zła pogoda wymusiła przesunięcie tego terminu. Starcia rozpoczęły się więc 21 lutego i trwały do 20 grudnia tego samego roku. Twierdza Verdun pozostała jednak w rękach Francuzów, a obie strony poniosły wielkie straty. To w jednej z takich bitew 21-letni wówczas Franciszek Płaczek dostał poważny postrzał w płuco, trafił do francuskiej niewoli, a finalnie do kolonii karnej w Maroku. Nie wiadomo, jak długo przebywał na obczyźnie i w jakich okolicznościach wrócił do kraju. Milczą o tym rodzinne archiwa i dokumenty.

Swemu obrońcy

Po powrocie do domu ranny pod Verdun młody żołnierz nie mógł liczyć na proste rozwiązania czy inne życiowe rarytasy. Zwłaszcza że jako najmłodszy z rodzeństwa nie miał szans na objęcie skromnego majątku w Poznańskiem. A że był to czas, kiedy liczył się każdy człowiek z doświadczeniem wojskowym, postanowił zgłosić się na ochotnika do tworzonego przez marszałka Józefa Piłsudskiego Wojska Polskiego. Nie bez znaczenia był też fakt, że w szeregi tej formacji zapraszano tych mężczyzn z terenów byłego zaboru pruskiego, rosyjskiego i austro-węgierskiego, którzy walczyli podczas zakończonej dopiero co I wojny światowej.

W 1919 r. doświadczony na froncie Franciszek ponownie stawił się na polu walki. Tym razem za sprawą wojny polsko-bolszewickiej i słynnej Bitwy Warszawskiej, zwanej później Cudem nad Wisłą. Za waleczność i odwagę w wojnie pomiędzy odrodzoną Rzeczpospolitą Polską a Rosyjską Federacyjną Socjalistyczną Republiką Radziecką, dążącą do podboju europejskich państw i przekształcenia ich w republiki sowieckie, przyznano mu Medal "Polska Swemu Obrońcy", do dziś znajdujący się w pamiątkach rodzinnych. - O, tu, na rewersie, umieszczono daty 1919-1921 - pokazuje srebrny krążek Wojciech Kilanowicz.

Łysa Polana

Czas po zakończeniu wojny polsko-bolszewickiej to dla Franciszka nowe wyzwania i nowe możliwości. Kiedy skończyły się działania na froncie, skierowano go na posadę komendanta straży granicznej na przejściu granicznym w Łysej Polanie. Nie była to jednak ciepła posadka. Zwłaszcza że walka z przestępczością na granicy nie obywała się bez ofiar, również tych po stronie strażników. Raz po raz ginął więc gdzieś na posterunku kolejny funkcjonariusz graniczny. A rozsiane tu i tam mogiły znaczyły bieg ustalonych dopiero co granic państwa.

Dokument z 28 lutego 1929 r. poświadcza, że Franciszka Płaczka powołano m.in. do obsady personalnej instruktorskiego kursu narciarskiego. I że swoją wiedzą i pilnością przyczynił się on do odpowiedniego wyszkolenia instruktorów jazdy narciarskiej dla korpusu straży granicznej. W końcu umiejętność poruszania się zimą na nartach była dla strażników przejść granicznych w Tatrach bardzo ważna. To, co z dumą podkreślają przeglądający rodzinne archiwa Kilanowiczowie, to fakt, że ich przodek opracował też pierwszy podręcznik szkolenia psów granicznych. I to, że dokumentem z 3 kwietnia 1929 r. dostał prawo do noszenia Medalu Dziesięciolecia Odzyskanej Niepodległości, a dokumentem z 30 czerwca 1938 r. Brązowy Krzyż Zasługi za zasługi w służbie granicznej.

Chichot losu

To podczas służby na przejściu granicznym w Łysej Polanie Franciszek poznał swoją przyszłą żonę, Marię Silan, córkę Jana Silana, jurgowskiego nauczyciela i organisty. - Przejście rolnicze w Jurgowie podlegało pod Łysą Polanę, w związku z czym mój ojciec musiał sprawować nad nim kontrolę. Bywał więc w Jurgowie, a na poczcie pracowała panna Maria - 21-letnia córka tamtejszego organisty. Spodobała się 36-letniemu oficerowi - opisywała po latach perypetie miłosne swoich rodziców ich córka Emilia.

Koniec końców młodzi pobrali się 2 lutego 1931 r. w kościele pw. św. Sebastiana w Jurgowie. A dla walczącego o wolną Polskę Franciszka nie było istotne to, że matka jego ukochanej przyszła na świat w słowackiej Spišskej Belej, a sama Maria miała najprawdopodobniej obywatelstwo słowackie. Według przekazów rodzinnych zgodę na ślub ekswojskowego z obywatelką obcego kraju musiał wyrazić sam minister spraw wewnętrznych Sławoj Składkowski. 

- W świetle mającego się odbyć plebiscytu, w którym mieszkańcy terenów przygranicznych mieli opowiedzieć się za przynależnością tych ziem do Polski lub do Czechosłowacji, odbieram to jako wyjątkowy chichot losu - podkreśla wnuk Franciszka, Wiktor Kilanowicz.

W 1936 r. ze związku dwojga młodych urodziła się ich starsza córka Emilia. A w 1941 r. młodsza Alicja. Na kilka tygodni przed wybuchem II wojny światowej ze względu na pogarszający się stan zdrowia Franciszek Płaczek zrezygnował z dalszej służby w straży granicznej. Otrzymał wtedy nominację na najstarszego przodownika i odznaczenie za dotychczasową służbę, a następnie przeprowadził się z rodziną do Nowego Targu.

Groza

1 września 1939 r. wybuchła II wojna światowa. Niemcy uderzyli od zachodu, północy i południowego zachodu. 17 września od strony wschodniej zaatakowała też Armia Czerwona. W tej sytuacji Franciszek Płaczek, jako były żołnierz polski i uczestnik wojny polsko-bolszewickiej, zdał sobie sprawę, że musi uciekać. Z opowiadań jego córki wiadomo, że wraz z żoną zapakowali najniezbędniejsze rzeczy na furkę i wyruszyli w drogę. Prawdopodobnie dlatego, że Niemcy wkroczyli od strony Słowacji, skierowali się na północ. Jak większość Polaków Franciszek sądził, że siły niemieckie, a później również Armia Czerwona zostaną szybko gdzieś po drodze zatrzymane, rozgromione i wojna szybko się skończy. Tak uciekając, dotarli do Miechowa. Tutaj, gdzieś pod jakimś płotem drżący o rodzinę ekswojskowy zakopał swój mundur, większość dokumentów i odznaczeń. Bał się, że wpadną w niepowołane ręce. Maleńka Emilia tak zapamiętała te trudne dla rodziny momenty: "Po drodze były już bombardowania, pamiętam straszliwą trwogę, lęk przed bombami, chowanie się w rowach i krzakach jak nadlatywały samoloty. Nic nie rozumiałam z tego, ale instynktownie straszliwie się bałam. Płakałam na tym trzęsącym się wozie, krzycząc: "Itler bije!" Ojciec trzymał mnie mocno na kolanach, okrywając wojskowym płaszczem...".

Konszachty

Jak i kiedy Franciszek Płaczek wrócił z rodziną do Nowego Targu, nie wiadomo. Wiadomo natomiast, że z racji tego, że urodził się w zaborze pruskim, biegle władał językiem niemieckim. Z tego też powodu dostał zatrudnienie w niemieckim biurze zatrudnienia na terenie Nowego Targu. Niemcy hołdowali wówczas zasadzie, że dorosły musi pracować. Kto nie wykazał się zatrudnieniem, podlegał przymusowemu wywozowi na roboty do Niemiec. I tu znów mógł zainterweniować Franciszek. Jako że miał takie możliwości, starał się „ukryć” jak najwięcej ludzi przed wywózką. Współpracując z wieloma kupcami i rzemieślnikami w mieście, rejestrował u nich jako pracowników zagrożonych ludzi. Nawet w mieszkaniu, które zajmował z rodziną, było kolejno zarejestrowanych kilka młodych kobiet jako pomoce domowe (mała Emilia zapamiętała Marię, Helenę oraz Zofię). Rodzina przypuszcza, że współpracował też z Armią Krajową, choć nie ma na to żadnych oficjalnych dokumentów.

- Pamiętam, jak nocami po cichu wyjeżdżał do Rabki, do Jordanowa, wracał wczesnym rankiem i szedł do pracy. To biuro mieściło się w obecnym budynku ZUS-u przy ul. Królowej Jadwigi. Przychodziłam tam "do taty", a grube Niemry częstowały mnie cukierkami - wspomina jego córka Emilia.

Inną funkcją, którą powierzyli Franciszkowi Niemcy, było stanowisko biegłego w sądzie. Zawsze jednak starał się tłumaczyć tak, żeby ochronić oskarżonego. Według zeznań rodziny niemieccy urzędnicy wielokrotnie próbowali też zmusić ich przodka do przyjęcia karty Volksdeutcha. On jednak konsekwentnie odmawiał. Podobno po zakończeniu wojny Urząd Bezpieczeństwa wielokrotnie wzywał go do złożenia zeznań na temat jego pracy w czasie okupacji... Nic jednak z tych starań nie wynikło.

Ostatnią posadą, której podjął się Franciszek Płaczek, było stanowisko kierownika wapiennika i kamieniołomu w Rogoźniku oraz planisty.

Zmarł 16 lipca 1958 r. na raka płuc wywołanego ogromną liczbą wypalanych papierosów oraz raną odniesioną w walkach pod Verdun. Miał 63 lata. Leży na nowotarskim cmentarzu.

Krystyna Waniczek, Wojtek Kilanowicz

Zostań Patronem Tygodnika Podhalańskiego.

Reklama
Komentarze Facebook
Dodaj komentarz
Wysłanie komentarza oznacza akceptację regulaminu komentowania na łamach 24tp.pl
Nie ma jeszcze komentarzy do tego artykułu.

Reklama
  • MOTORYZACJA | kupno
    KUPIĘ KAŻDEGO MERCEDESA SPRINTERA. 531 666 333.
  • MOTORYZACJA | kupno
    KUPIĘ KAŻDĄ TOYOTĘ. OSOBOWE, TERENOWE. CAŁE LUB USZKODZONE. 531 666 333.
  • PRACA | dam
    RESTAURACJA W ZAKOPANEM ZATRUDNI KELNERA-KELNERKĘ W SYSTEMIE ZMIANOWYM (8 GODZINNYM). 512351742 ZAMOYSKIEGO 2 watra@zakopane-restauracje.pl
    Tel.: 512351742
  • PRACA | dam
    Piekarnia w Zakopanem zatrudni EKSPEDIENTKĘ. Bardzo dobre warunki pracy. 604 102 804, 602 285 793.
  • PRACA | dam
    Piekarnia w Zakopanem zatrudni KIEROWCĘ. Dobre warunki pracy. 604 102 804, 602 285 793.
  • USŁUGI | budowlane
    OCIEPLANIE PODDASZY WEŁNĄ MINERALNĄ, ADAPTACJA PODDASZY, ZABUDOWA GK. 660 079 941.
  • USŁUGI | budowlane
    KOMPLEKSOWE WYKOŃCZENIA WNĘTRZ, MALOWANIE, PANELE, MONTAŻ DRZWI, ŁAZIENKI, ZABUDOWY GK. 660 079 941.
  • NIERUCHOMOŚCI | sprzedaż
    Podczerwone -sprzedam mieszkanie 46m2 gotowe do zamieszkania tel 660797241 b12.pl.
  • NIERUCHOMOŚCI | sprzedaż
    Kościelisko-Czajki -dom na super widokowej działce -sprzedam tel 660797241 b12.pl.
  • NIERUCHOMOŚCI | sprzedaż
    Łopuszna działka budowlana 1466 m2 -media, dojazd asfaltowy tel 660797241 b12.pl.
  • NIERUCHOMOŚCI | sprzedaż
    Białka Tatrzańska -działka 1398m2 z planem zagospodarowania -MU , przy drodze asfaltowej, blisko wyciagi narciarskie tel 660797241 b12.pl.
  • NIERUCHOMOŚCI | sprzedaż
    Białka Tatrzańska -działka z pozwoleniem na budowę dwoch domków -blisko wyciąg narciarskie tel 660797241 b12.pl.
  • NIERUCHOMOŚCI | sprzedaż
    Jurgów-sprzedam do do zamieszkania tel 660797241 b12.pl.
  • NIERUCHOMOŚCI | sprzedaż
    Suche --działka 2000m2 z pozwoleniem na budowę , blisko wyciagu tel 660797241 b12.pl.
  • NIERUCHOMOŚCI | sprzedaż
    Białka Tatrzańska -działka 2500m2 -pierwsza linia zabudowy, zjazd, wz sprzedam tel 660797241 b12.pl.
  • NIERUCHOMOŚCI | sprzedaż
    Zakopane- Jaszczurówka -dom -pensjonat na dużej działce 1758 m2 -sprzedam 660797241 b12.pl.
  • NIERUCHOMOŚCI | wynajem
    Zakopane -Jaszczurówka- lokal pod gastronomie w apartamentowcu 100m2 -do wynajęcia lub sprzedaży tel 6607972410.
  • NIERUCHOMOŚCI | kupno
    Kupię DOM do 100.000 zł. 500 221 028.
  • NIERUCHOMOŚCI | sprzedaż
    Czerwienne - nowy piękny dom sprzedam gotowy do zamieszkania tel. 660797241 b12
    Tel.: 660797241
  • USŁUGI | inne
    WYCINKA, PRZYCINKA DRZEW W TRUDNYCH WARUNKACH - 691 317 098.
  • SPRZEDAŻ | zwierzęta
    Owczarek podhalański. 501816189
    Tel.: 501816189
  • NIERUCHOMOŚCI | sprzedaż
    Sprzedam LAS w Łopusznej. 18 28 560 60.
  • PRACA | dam
    Wspólnota Mieszkaniowa INFINIUM - Aleje 3 Maja 5 w Zakopanem - POSZUKUJE FIRMY ŚWIADCZĄCEJ USŁUGI SPRZĄTANIA BUDYNKU (klatki schodowe, korytarze, itp.) ORAZ TERENU ZEWNĘTRZNEGO. Kontakt w sprawie zakresu do złożenia oferty tel. 889 18 91 54 - zarządca nieruchomości.
  • PRACA | dam
    Pensjonat w Zakopanem zatrudni POKOJOWĄ - 666 37 83 57.
  • PRACA | szukam
    KUCHARKA, POMOC KUCHENNA, POSPRZĄTAM. 796 358 958.
  • PRACA | dam
    Zatrudnię pracowników budowlanych, ekipy, podwykonawców. 601 508736.
  • PRACA | dam
    Zatrudnimy Panią na pokoje. Praca całoroczna stała w małym obiekcie 40-50 osób w Zakopanym. Panie chętne, proszę o kontakt. 18 2061434 sgzakopane@interia.eu
    Tel.: 18
  • PRACA | dam
    Przedsiębiorstwo Budowlane Sikora zatrudni pracowników na stanowisko: pomocnik budowlany, malarz, tynkarz, płytkarz, cieśla, zbrojarz, pracownik ogólnobudowlany .
    Tel.: 602 629 623
  • USŁUGI | budowlane
    MALOWANIE DACHÓW I ELEWACJI. 602 882 325.
  • USŁUGI | budowlane
    USŁUGI BLACHARSKO-DEKARSKIE, KRYCIE I PRZEKRYCIA DACHÓW, KOMINY, BALKONY, RYNNY, GZYMSY, FASADY. 889 388 484.
  • USŁUGI | budowlane
    KAMIENIARSTWO, ELEWACJE, OGRODZENIA - WSZYSTKO Z KAMIENIA. 509 169 590.
  • NIERUCHOMOŚCI | sprzedaż
    DZIAŁKA BUDOWLANA W MURZASICHLU 19 arów, kameralna. 517 018 380
  • SPRZEDAŻ | różne
    NOWE KILIMY RĘCZNIE TKANE (z owczej wełny). Wzór: jarzębina (60/80). Tel. 793 887 893
  • SPRZEDAŻ | różne
    Sprzedam GOBELIN - pejzaż zimowy - (145/80). TORBY JUHASKIE. Tel. 793 887 893
  • USŁUGI | budowlane
    OGRODZENIA, www.hajdukowie.pl. 692 069 284.
  • SPRZEDAŻ | różne
    DREWNO KOMINKOWE. 501 577 105.
2025-04-29 12:00 Idealny poranek w Dolinie Strążyskiej. Turystów jak na lekarstwo (WIDEO) 2025-04-29 11:00 Gdyby nie szybka reakcja policjantów z Bukowiny, wszystko mogło się źle zakończyć 2025-04-29 10:58 Klocki magnetyczne Connetix - idealny prezent dla Dziecka 2025-04-29 10:00 W piątek rycerze odwiedzą Czorsztyn 2025-04-29 09:00 Policja zatroszczyła sie o bezpieczeństwo motocyklistów 1 2025-04-29 08:00 Małe Bajania w Domu Ludowym 2025-04-28 22:14 Pijani kierowcy na drogach powiatu suskiego 2025-04-28 21:14 Trialowe wyścigi na torze AMK Gorce 2025-04-28 20:22 Kto wygrał, kto przegrał debatę prezydencką? 22 2025-04-28 19:59 Ważna zmiana proboszcza w Nowym Targu 2025-04-28 19:26 TOPR zawiesza wydawanie komunikatów lawinowych 2025-04-28 19:08 TPN zamyka szlak na Rysy dla narciarzy 2 2025-04-28 18:58 Prestiżowe wyróżnienia dla pochodzącego z Podhala kolekcjonera broni 2025-04-28 18:19 Magnesy w MagSafe - czy są bezpieczne dla Twoich kart i urządzeń? 2025-04-28 18:12 Pokaz fontanny multimedialnej w Parku Cysterskim w Szaflarach 2025-04-28 18:00 Pieniński Park Narodowy kupuje prywatne grunty 1 2025-04-28 17:31 7 Kotów - rozbudowa nabiera tempa 2025-04-28 16:54 Perły polskiego dziedzictwa w Azerbejdżanie. Wystawa na Równi Krupowej 2025-04-28 16:48 Koniec tymczasowych objazdów na ulicy Zakopiańskiej w Rabce 1 2025-04-28 16:30 Hackathon dla Małopolski. Te wskazówki pomogą w przygotowaniu do wydarzenia 2025-04-28 16:21 Mali Skrzypnianie triumfatorami Festiwalu Złote Kierpce 2025 (ZDJĘCIA) 2025-04-28 15:30 W takich butach i z patykiem turyści próbowali zdobywać Rysy 6 2025-04-28 15:00 Rekordowa edycja Pieniny Ultra-Trail 2025 2025-04-28 13:59 Na moście w Poroninie nic się nie dzieje, a kierowcy stoją na światłach 1 2025-04-28 13:30 Grand Prix Łętowni rozpoczie tegoroczne Mini Podhale Tour 2025-04-28 13:08 Na ul. Sabały w Zakopanem zaginęła kotka 2025-04-28 11:59 Namawiają do zakopania toporów i zaprzestania kłótni (WIDEO) 12 2025-04-28 10:45 Ratownicy TOPR podali szczegóły tragicznych wypadków na Rysach 2 2025-04-28 09:54 Na Rysach zginął 21-latek z Ukrainy i 35-latek z woj. śląskiego 7 2025-04-28 09:00 Kierdel poświęcony, można ruszać na hale 1 2025-04-28 08:00 Rzeźby Augusta Zamoyskiego w Muzeum Tatrzańskim 2025-04-28 08:00 Komunikacyjne przemiany 2025-04-27 21:55 Bruno zaginął w okolicach Frydmana 2025-04-27 21:00 Człowiek żyje nie tylko światem materialnym 2025-04-27 19:59 Na Kasprowym Wierchu. Apel Rafała Sonika, gołębie pokoju, podziękowanie za Franciszka (WIDEO) 5 2025-04-27 19:00 Historia spisana na plebanii 2 2025-04-27 18:00 Biegli ustalą czy do śmierci Sebastiana przyczyniła się zła intubacja 2 2025-04-27 17:00 Małopolskie drużynowe biegi przełajowe - srebrny powiat nowotarski 2025-04-27 16:00 W środę w Zakopanem rozpocznie się Wiosna Jazzowa 2025-04-27 15:00 Zakopiańskie budy 23 2025-04-27 14:30 Dziś święto czworonożnych ratowników 2 2025-04-27 14:00 Płomień nadziei 2025-04-27 13:00 Tatrzański Festiwal Zespołów Regionalnych Złote Kieprce (ZDJĘCIA, WIDEO) 1 2025-04-27 12:29 Przy pięknej pogodzie odbywa się Spotkanie Przyjaciół Kasprowego (WIDEO) 7 2025-04-27 12:00 Makabryczne odkrycie na Bachledach 2 2025-04-27 11:43 Ratownicy TOPR przetransportowali z Rysów do Zakopanego zwłoki ofiar wypadku 1 2025-04-27 10:59 Przepiękny poranek na Giewoncie (WIDEO) 2025-04-27 10:30 Natura uchwycona obiektywem 2025-04-27 10:00 Rabczańska Masa Krytyczna 7 2025-04-27 09:15 Tragedia na Rysach. Nie żyją dwie osoby (WIDEO) 9
NAJPOPULARNIEJSZE ARTYKUŁY
NAJCZĘŚCIEJ KOMENTOWANE
OSTATNIE KOMENTARZE
2025-04-29 12:10 1. Zawsze byłem za PiSem i Dudą ale tym razem głosuję na Trzaskowskiego. Wyważony, mądry, dbający o zdrowie poprzez dążenie do czystego klimatu w naszym kraju :) 2025-04-29 11:58 2. @sanacyjny dziadek. Udział OZE w bilansie energetycznym Danii wynosi 88,4 %. Dania, która nie ma żadnych nośników energetycznych, nie ma nawet elektrowni atomowej jest jest już prawie samowystarczalna. Ten przykład Danii jest koszmarem wszystkich dyktatorów bo Europa jest o krok od zerwania się ze smyczy. 2025-04-29 11:18 3. frenuś, GT był u mnie w gabinecie. Jest szansa, że z tego wyjdzie. 2025-04-29 11:09 4. Idą laicy w Tatry o tej porze to tak się to kończy . Myślą że to spacer po łazienkach w Warszawie. To są samobójcy chyba że mają kilka żyć. 2025-04-29 10:47 5. Powiem wam, że wobec kryzysu energetycznego tylko naród rosyjski ma możliwość przetrwania. Kraje nadbałtyckie odłączyły się od systemu energetycznego Rosji, plus niestabilne dostarczanie energii że słońca i wiatru, wobec tego mamy to co mamy. Na złość Putinowi "odmrozimy sobie uszy", dobrze, że nie ma teraz mroźnych zim. 2025-04-29 10:26 6. Wreszcie taka akcja jaka powinny być zawsze na początku sezonu a nie jak do tej pory te pt " Patrz w lusterka, motocykle są wszędzie" 2025-04-29 09:45 7. Pięknie przemówili , sami siebie oklaskali , a reszta fanów wsiadła na rowerki i pooooojechała w piz,u !!!! 2025-04-29 09:43 8. Po wczorajszej debacie Polacy nie powinni mieć żadnych wątpliwości że to Trzaskowski powinien być prezydentem . A Brauna to od razu powinni wyprowadzić w kaftanie z długimi rękawami. 2025-04-29 09:23 9. Brown proponuje odrzucenie Zielonego Ładu i powrót do polskiego węgla. Węgla, który trzeba wydzierać ziemi z jej wnętrza, czasami nawet na głębokości 1 km. Duża część tej wydobytej energii idzie na samo wydobycie. Czyli Brown proponuje nam powrót do zatrutego powietrza, smogów, astmy, udarów. Powrót do zatrutej Odry i Wisły w czasach gdy każda czysta rzeka będzie na wagę złota. No chyba, że proponuje nam powrót i uzależnienie od rosyjskiego węgla. Wtedy wszystko jasne. A za węglem pójdzie całkowite podporządkowanie Kremlowi. Zielony Ład wszystkim wrogom Europy staje ością w gardle. Bo dzięki niemu Europa będzie niezależna energetycznie. Dlatego wrogowie Europy i Polski wyszukują takich gorliwych Brownów, których zadaniem jest zatrzymanie tego projektu. Nie dajcie się zwieść ! Zielony Ład będzie bolał również nas, ale zróbmy to dla naszych dzieci. Jak wybieracie się do lekarza, to kogo wybieracie ? Tego, który obiecuje bezbolesną terapię czy tego który oferuje czasami bolesną ale skuteczną terapię ? Pamiętajcie, że nasi wrogowie nie ustają w walce o panowanie nad naszymi umysłami. Bądźcie mądrzy. PS. Franciszek, jak wyszedł do tłumów po wyborze na papieża, powiedział "Dobry Wieczór" 2025-04-29 08:40 10. Dajcież Darwinowi działać.
WARUNKI W GÓRACH
POGODA W WYBRANYCH MIASTACH REGIONU
Reklama